W Polsce na sprzedaż czeka obecnie około 60 tys. mieszkań. Mimo niskich cen i festiwalu promocji rynek nie przyspiesza, bo KNF przykręca śrubę zaostrzając rekomendacje dla kredytów hipotecznych. Przez to w ciągu ostatnich 7 miesięcy ten rynek skurczył się o jedną trzecią. Destabilizację wywołało też zamknięcie programu "Rodzina na swoim" i opóźnienia z wprowadzeniem jego zamiennika "Mieszkania dla młodych".

Monika i Tomek są młodym małżeństwem. Oboje pracują, są na umowach o pracę na czas nieokreślony, oboje też mogą pochwalić się ponad półtorarocznym stażem u swoich obecnych pracodawców. Razem zarabiają 4,5 tys. na rękę. - Jak na dwuosobowe gospodarstwo domowe to być może niewiele, ale nie mając dzieci są dziś dla banku wręcz modelowymi klientami - mówi Konrad Mitręga, doradca finansowy z PrivateBrokers. Dla nich kredyt na pewno się znajdzie.

- Oczywiście im wyższe zarobki tym lepiej, mile widziany jest również wkład własny, który już na poziomie 10 proc. daje klientowi dużo lepszą pozycję wyjściową, a to przekłada się na szerszą ofertę. Jednak nawet przy tak minimalnych warunkach bazowych, trudno dziś o zupełnie czystą sytuację jak w przypadku naszej modelowej pary, a co za tym idzie trudniej też o kredyt hipoteczny - dodaje Mitręga.

Rynek mieszkań należy do... banków

Cały artykuł : http://biznes.onet.pl/rynek-nowych-mieszkan-w-recesji-klienci-zdezorient,18496,5408115,1,news-detal